fbpx

Polecamy

Opinie: Kto kogo (nie)popiera na prezydenta Skarżyska-Kamiennej czyli folwark zwierzęcy w Skarżysku-Kamiennej

Ku przestrodze

Psy cyrkowe skaczą, gdy treser strzeli z bata, ale naprawdę dobrze wyszkolony pies wykonuje skok bez bata (…). G. Orwell, Folwark zwierzęcy.

Mieszkańcy Skarżyska-Kamiennej w najbliższą niedzielę wybiorą prezydenta miasta na kolejne pięć lat. Kandydaci, czyli Adam Ciok i Arkadiusz Bogucki walczą o głosy do ostatniej chwili. I za jednym i za drugim opowiadają się przedstawiciele odmiennych środowisk politycznych.

Poparcie dla Adama Cioka zostało wyrażone jasno i klarownie przede wszystkim przez mieszkańców Skarżyska-Kamiennej w I turze wyborów (największa liczba oddanych głosów), a przed II turą wyborów przez rządzące w kraju Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę i Lewicę. Adam Ciok jest więc kandydatem mieszkańców miasta ale także rządzącej w kraju koalicji, która – i nie ma co się tu oszukiwać – będzie dzieliła środki finansowe na najważniejsze inwestycje w mieście przez najbliższe 5 lata.

Prominentni przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, trochę tak zza rogu, opowiadają się natomiast jasno za Arkadiuszem Boguckim pisząc o tym chociażby w postach na Facebooku, a równocześnie partia PiS oficjalnie o poparciu dla tego kandydata nie mówi. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że sam Arkadiusz Bogucki wykonuje wraz z niektórymi członkami PIS oraz własnego komitetu różne retoryczne piruety, które mają pokazać, że można być jednocześnie w dwóch odmiennych stanach niczym kot Schrödingera.

Układanka w tym przypadku ma znacznie szerszy kontekst i nie dotyczy tylko Skarżyska-Kamiennej, a wręcz można rzec, że Skarżysko-Kamienna jest tu tylko piłką w grze pomiędzy PIS a Ruchem Marka Materka w skali województwa. To gdzie są wtedy mieszkańcy naszego miasta ?

Widzimy wszyscy, że ostanie dni kampanii obfitują w niespodziewane zwroty akcji i dziwne szarże kandydatów, którzy dla zwiększenia zainteresowania swoją osobą lub osobą popieranego kandydata są skłonni naruszyć nawet niepisane ale i pisane prawo do prywatności rozmowy i dyskrecji, które stanowią podstawowe warunki uznania za człowieka honoru. To zacznijmy od początku.

Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych

Do drugiej tury wyborów prezydenckich w Skarżysku wszedł więc Adam Ciok z komitetu mieszkańców miasta Samorząd24 i Arkadiusz Bogucki z komitetu Marka Materka ze Starachowic. Na początku 14 dniowej kampanii wyborczej było wręcz nudno, praktycznie nic się nie działo a obydwaj kandydaci szykowali się do decydującego starcia.

Zaczęło się od niedzieli 14 kwietnia, gdy posłanka i wiceminister edukacji narodowej Joanna Mucha udzieliła swojego poparcia Adamowi Ciokowi. W nagranej rolce na FB przekonywała ona skarżyszczan, że Adam Ciok to gwarancja dobrej współpracy z rządem w zakresie szkolnictwa i edukacji, że zapewnia on realną szansę na zmianę w Skarżysku. To był pierwszy sygnał, że Adam Ciok nie jest osobą, która całe swoje „polityczne” życie spędziła w sympatycznym trójmieście Skarżysko-Szydłowiec-Starachowice i jest anonimowa dla polityków z Warszawy.

Na potwierdzenie tego przypuszczenia nie trzeba było długo czekać. Już w poniedziałek 15 kwietnia do Skarżyska przyjechali dwaj wiceministrowie oraz poseł ziemi świętokrzyskiej Rafał Kasprzyk. Zarówno wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski jak i wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna zadeklarowali swoje pełne poparcie dla Adama Cioka i wyrazili chęć współpracy oraz wolę wsparcia działań Adama Cioka podejmowanych na rzecz miasta. Zrobiło się w Skarżysku nieco „światowo”. Warto odnotować w tym miejscu, że Arkadiusz Bogucki również uzyskał po raz kolejny potwierdzenie poparcia jego kandydatury przez Marka Materka ze Starachowic.

Tego samego dnia, czyli w poniedziałek 15 kwietnia doszło do debaty kandydatów w Miejskim Centrum Kultury. Na debatę stawili się licznie mieszkańcy miasta. Łatwo dało się zauważyć, że zwolenników Adama Cioka jest co najmniej dwa razy więcej niż jego kontrkandydata. Debata nie przebiegała w miłej atmosferze a kandydaci skupili się na zupełnie różnych aspektach swojej aktywności. Adam Ciok dopytywał o dotychczasowe działania merytoryczne Boguckiego, o jego osiągnięcia i pokrycie składanych obietnic w możliwościach finansowych miasta, natomiast Arkadiusz Bogucki koncentrował się na atakach personalnych w kierunku rodziny Cioka, próbach wykazania nieznajomości szczegółów programów inwestycyjnych oraz braku doświadczenia samorządowego. Nie trzeba być uważnym obserwatorem żeby stwierdzić, że Arkadiusz Bogucki mocno przeszarżował w debacie próbując kreować się na „profesora”. Wrażenie to było tym większe, gdy na zakończenie debaty Ciok zszedł do mieszkańców żeby im podziękować, podczas gdy Bogucki siedział dumny na scenie uśmiechając się do nich pod nosem. Wynik debaty był jednoznaczny, Ciok okazał się być niepozbawionym wad jednym z mieszkańców miasta, a Bogucki okazał się być dumny niczym obecny na sali Marek Materek ze Starachowic.

Od tego momentu doszło do lawiny zdarzeń, które jednoznacznie pokazały gdzie i z kim stoi Adam Ciok, a gdzie stoi Arkadiusz Bogucki z Markiem Materkiem. Po przegranej przez Boguckiego debacie okazało się, że nieśmiało na portalu FB niektórzy prominentni politycy PIS zaczęli prezentować plansze, że popierają Arkadiusza Boguckiego. Następnie zaczęli oni także wyrażać słownie swoje poparcie w wywiadach telewizyjnych. Co zaskakujące, Arkadiusz Bogucki początkowo skrzętnie ukrywał niektóre „oznaczenia” na FB udając chyba, że o niczym nie wie. Trudno jednak ukryć poparcie od Andrzeja Bętkowskiego czy Mariusza Bodo, którzy wprost piszą, że zagłosują na Boguckiego. Cóż, nie może to być dla nikogo zaskoczeniem, że PIS popiera swojego byłego działacza, podczas gdy politycy krajowi popierają społecznika Cioka.

Dalej było już tylko ciekawiej. We wtorek Karolina Nowek wraz ze swoim komitetem podjęła decyzję, że wziąwszy pod uwagę program Adama Cioka oraz jego dotychczasową działalność na rzecz mieszkańców uważa, że gwarantuje on realizację jej najważniejszych postulatów, wskutek czego popiera jego kandydaturę i zachęca do głosowania na Adama Cioka. To wywołało furię wśród przeciwników Cioka, którzy wylali w internecie wiadro pomyj na jej głowę odsądzając od czci i wiary. Podobnie zachowali się wyborcy Mariusza Bodo oraz sam Bodo, który wyraził wielkie zdziwienie, że można tak się zachować. Patrząc na to co spłynęło na Karolinę Nowek w związku z jej poparciem dla Adama Cioka, zastanawiające jest jak wielka fala hejtu może wylać się na osobę, która ma odwagę iść pod prąd i nie zgadzać się na zawłaszczanie samorządu przez PIS i jej, mniej lub bardziej jawne, przybudówki.

Po debacie Boguckiemu i jego poplecznikom z PIS zaczął usuwać się grunt pod nogami. Poczuli oni, że dzieje się coś niekorzystnego dla nich bo jednak mieszkańcy doceniają Cioka za jego prawdziwość i jednocześnie widzą nieszczerość Boguckiego. Zaczęli więc „kolorować” rzeczywistość w internecie żeby była zgodna z ich wyobrażeniami.

Tymczasem przyszła środa 17 kwietnia i wybuchła kolejna „bomba”. We wczesnych godzinach popołudniowych konferencję prasową zwołała w Skarżysku minister ds. polityki senioralnej Marzena Okła-Drewnowicz. Stwierdziła ona, że dała szansę obydwu kandydatom aby konkurowali o głosy mieszkańców ale ku jej zaskoczeniu Arkadiusz Bogucki porozumiał się z PIS wskutek czego teraz stoi na uprzywilejowanej pozycji względem Cioka. Rozgrywka stała się więc nierówna, a wobec tego ona jak i Jarosław Niziołek czyli kandydat na prezydenta oraz cała Koalicja Obywatelska w Skarżysku dla przywrócenia tej zaburzonej przez Boguckiego i PIS równowagi popierają i namawiają do głosowania na Adama Cioka. Oznaczało to, że teraz wszystkie ugrupowania demokratyczne tworzące rząd Polski popierają Adama Cioka, zaś Arkadiusz Bogucki jest popierany przez prominentnych polityków PIS i Marka Materka ze Starachowic.

W internecie i na portalu FB rozpętała się burza. Zwolennicy obydwu stron zaczęli sobie wytykać wszelkie prawdziwe i wyimaginowane wady kandydatów, oczywiście w myśl zasady że moja racja jest lepsza od twojej. Mało kto zauważył, że tego samego dnia odbyła się kolejna debata kandydatów w Radiu Kielce. Debata ciekawa choć nieco nudna. W jej trakcie Bogucki często przytakiwał Ciokowi ale trudno żeby tak nie było skoro obydwaj kandydaci w zasadzie zgadzali się w wielu kwestiach. Pył bitewny zdawał się więc opadać ale tylko do następnego dnia.

W czwartek od samego rana na portalu FB rozpoczęła się zawzięta ofensywa zwolenników Arkadiusza Boguckiego wspieranego zastępami Mariusza Bodo oraz samym Bodo przeciwko Adamowi Ciokowi. Pojawiały się oskarżenia o wszystko, co w sumie nikogo bardzo dziwić... Tymczasem zaskoczył sam Marek Materek, który udzielił swojego poparcia kandydatowi PIS na prezydenta miasta... Kielc. To posunięcie wywołało niemałe zdziwienie wśród wielu obserwatorów regionalnej sceny samorządowej bo akurat kandydat PIS w Kielcach może być zaliczony do twardego skrzydła członków tej partii. Zapanowała lekka konsternacja wśród zwolenników kontrkandydata Ciok w Skarżysku bo czym innym jest lekkie uśmiechanie się do PIS i liczenie na poparcie a czym innym jest stanięcie na konferencji prasowej i „przyklepanie piątki” z PIS przez ich lidera ze Starachowic. Nastąpiła konfuzja wśród niektórych zwolenników Boguckiego bo wielu z nich nie popiera przecież PIS o czym jawnie głoszą na FB, a tu teraz okazuje się, że ich „lider” ze Starachowic stoi z PIS ręka w rękę. Trudno więc przyjąć do wiadomości taki mariaż, gdy jednocześnie głosi się tezy o otwartości, przyjazności i tworzeniu dobrego klimatu...

Od czwartkowego wieczoru sytuacja wyborcza w Skarżysku zagęszcza się i obydwa obozy zdają się dobrze okopane na swoich stanowiskach. Z jednej strony mamy Adama Cioka z największym poparciem mieszkańców z I tury wyborów oraz oficjalnym i klarownym poparciem polityków koalicji rządowej w Polsce, w tym członków rządu Polski. Z drugiej strony mamy Arkadiusza Boguckiego z poparciem Marka Materka ze Starachowic oraz poparciem prominentnych polityków PIS choć cała partia nie podjęła żadnej uchwały w tej sprawie. Brak takiego formalnego poparcia nie może nikogo dziwić bo nie jest tajemnicą, że uzyskanie poparcia od PIS w większym mieście, choćby takim jak Skarżysko, to żelazny uścisk i pocałunek śmierci w jednym dla kandydata, który kreuje się na niezależnego. Tylko jak wytłumaczyć poparcie dla kandydata PIS w Kielcach przez Marka Materka, a jednocześnie niezależność od PIS w Skarżysku ? Tu otwiera się pole do przeróżnych piruetów oraz figur retorycznych zwolenników Arkadiusza Boguckiego, którzy zdają się nie zauważać, że gra toczy się zdecydowanie ponad ich głowami, a Skarżysko jest tu tylko piłką w grze o większą stawkę. Gra się zaostrza i dochodzi do nieoczekiwanych i dyskwalifikujących fauli.


reklama


Wszyscy ludzie to nasi wrogowie. Wszystkie zwierzęta są braćmi.

Polityka, a polityka samorządowa w szczególności, to proces polegający na uzgadnianiu różnych stanowisk. Kolokwialnie mówiąc trzeba rozmawiać z każdym i po ocenie kilku rozwiązań wybrać to jedno najbardziej efektywne dla mieszkańców i miasta. Skoro deklarujesz współpracę dla dobra miasta to musisz rozmawiać. Takie rozmowy podjęli obydwaj kandydaci, co nie stanowi żadnej niespodzianki. Każdy z nich rozmawiał z chyba wszystkimi kandydatami z pierwszej tury wyborów. Z pewnością rozmawiali też sami ze sobą bo arytmetyka podziału mandatów w radzie miasta jest jaka jest i próba zbudowania szerokiej koalicji do takich rozmów wręcz zmusza. Nie krył się z tym Adam Ciok, który wyraźnie mówił, że „(…) rozmowy na temat współpracy i łączenia sił podejmowałem z różnymi środowiskami, ponieważ – chociaż w wielu tematach mamy odrębne zdania - na pewno łączy nas jedno: Nasze Miasto i to powinno być najważniejsze. Rozmawiałem i będę rozmawiał z przedstawicielami różnych środowisk (…)”. Podobne stanowisko przedstawił Arkadiusz Bogucki stwierdzając, że „(…) Mógłbym Wam oczywiście opowiedzieć o ofertach, propozycjach i cyrografach przedkładanych do podpisania, które proponowano mi w ostatnich tygodniach w zamian za ”udzielenie/przekazania poparcia”, tylko po co? (…)”. Normalna sytuacja, w której zakulisowym rozmowom towarzyszy przeciąganie liny i przekonywanie do siebie innych, wcześniej konkurencyjnych komitetów i kandydatów. Do opinii publicznej z takich rozmów nie dochodzi zwykle nic albo co najwyżej plotki, którym trudno dać wiarę. Każdy z rozmówców zachowuje dyskrecję bo w końcu są to rozmowy w cztery oczy a poruszane tematy i dyskutowane rozwiązania mogą należeć do sfery baśni tysiąca i jednej nocy. Głupio wyjść na fantastę, gdy gramy rolę poważnego polityka. Tę żelazną zasadę postanowił naruszyć, a w końcu złamać Mariusz Bodo najprawdopodobniej w duchu niesienia wsparcia Arkadiuszowi Boguckiemu czym wyświadczył mu raczej niedźwiedzią przysługę.

Mariusz Bodo wpadł na pomysł publicznego ujawnienia treści prywatnych rozmów z Adamem Ciokiem na temat powyborczej współpracy. Zaczął delikatnie, niby przypadkowo od „(…) otrzymałem ofertę od Pana Adama Cioka, aby oficjalnie poprzeć jego kandydaturę (…)”. A potem stała się rzecz niesłychana, która dotychczas nie miała chyba miejsca nie tylko w Skarżysku ale w żadnym innym miejscu uważanym za cywilizowane. Mariusz Bodo zrelacjonował na FB swoje spotkanie oraz prywatną rozmowę (sic!), którą odbył z Adamem Ciokiem. Dla zachowania dokładności swojej relacji podał nazwiska osób, o których obydwaj rozmawiali oraz jakie ustalenia zostały poczynione. Utyskiwał także na chęć Adama Cioka do prowadzenia dialogu i podejmowane próby nawiązania kontaktu. A na koniec zagroził, że „(…) mogę jeszcze dorzucić garść informacji”.

Zapanowała cisza. Wielu obserwatorom, w tym z jego własnego obozu, zabrakło słów. Niektórzy zaczęli się zastanawiać czy to co czytają pochodzi na pewno od Mariusza Bodo, człowieka który mimo swojej politycznej afirmacji był uważany za człowieka statecznego i w miarę rozsądnego. Zaczęły też pojawiać się pierwsze myśli i pytania jak z takim człowiekiem prowadzić jakiekolwiek rozmowy w cztery oczy skoro można o nich za chwilę poczytać na jego profilu na FB. Konsternacja, szok, niedowierzanie, osłupienie to tylko najdelikatniejsze określenia usłyszane od osób zbliżonych do środowiska PIS w Skarżysku.

Adam Ciok odpowiedział w sposób bardzo wyważony, że „(…) Widzisz, to świadczy o pewnej kulturze, może przypomnę Ci jak w listopadzie 2018 roku próbowałeś mnie jako radnego powiatowego przekupić stołkami dla mojej całej rodziny bym poparł PIS bo Wam brakowało jednego radnego do władzy w powiecie – ja mimo że zostałem radnym i nieetatowym członkiem zarządu mimo Twojej oferty nie skorzystałem – a starostą miałeś zostać Ty a przegrałeś głosowanie 10 do 9”. Za swoją wypowiedź został natychmiast zaatakowany przez etatowych „żołnierzy” PIS. Niewiele to jednak zmieniło bo mleko się już rozlało i PIS pokazało swoją prawdziwą twarz. Twarz Pegasusa do szpiegowania opozycji, twarz pogardy Kaczyńskiego dla drugiego człowieka, twarz Wąsika i Kamińskiego śmiejących się Polakom prosto w oczy oraz tysiąc innych twarzy ślepych i fanatycznych działaczy partyjnych.

Dyscyplina, towarzysze, żelazna dyscyplina!

Kogo więc skarżyszczanie wybiorą na prezydenta ? I tu dochodzimy wreszcie do sedna sprawy walki o prezydenturę w Skarżysku-Kamiennej. Bitwa ta nie odbywa się, jak chciałby to przedstawiać a może i tak naprawdę myśli  Arkadiusz Bogucki, pomiędzy grupami mieszkańców miasta mającymi odmienne spojrzenie na losy swojej małej ojczyzny. Nie jest to walka o „lepsze Skarżysko”!

I kto jest wrogiem tego układu w Skarżysku? Adam Ciok, chłopak z sąsiedztwa, z Kamiennej, który od najmłodszych lat angażował się w pracę z mieszkańcami. Nie była to praca od przypadku do przypadku bo właśnie zbliżały się wybory. Działał mimo przeciwieństw, oskarżeń o interesowność czy groteskowych zarzutów o zbyt duże zaangażowanie na rzecz miasta. Nie jest on oczywiście wolny od wad choć jego rodzina uważa zapewne inaczej. Nie jest najpiękniejszy i najmądrzejszy, nie potrafi mamić słowami, obiecywać złotych gór czy – jak sam mówi – obiecać wszystkim wszystkiego. Wie co to jest praca zespołowa i wie że bez poparcia sił politycznych rządzących w Polsce jego kadencja byłaby tylko kolejnym okresem wegetacji miasta. Dlatego zabiega o poparcie w Warszawie, spotyka się z politykami koalicji rządzącej Polską, nie dlatego że lubi być w świetle fleszy ale dlatego że inaczej nie będzie mógł pomóc swojemu miastu. Jednocześnie jego kandydatura jest wyraźnie nie w smak działaczom PIS, którzy żyją wizją dawnych układów, czasów gdy rządzili miastem doprowadzając go do upadku i zapaści finansowej.

Zderzają się więc dwie osobowości, Arkadiusz Bogucki, człowiek popierany przez działaczy PIS i Marka Materka oraz Adam Ciok, chłopak z Kamiennej popierany przez koalicję rządzącą w Polsce. Który z tych kandydatów zapewni rozwój miasta ? Wieloletni społecznik i samorządowiec Adam Ciok, czy Arkadiusz Bogucki wspierany przez Ruch Marka Materka i polityków PiSu ? Wybór należy do nas, mieszkańców miasta. Wybierzmy mądrze.

Ku pamięci w dniu wyborów

„(…) Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim.” G. Orwell, Folwark zwierzęcy.

Czytelnik Marcin Gębura

Skomentuj

Upewnij się, że wymagane pola oznaczone gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

powrót na górę

Kronika policyjna

Sport

Menu

Polecamy

Social media